W czwartek Widzew Łódź podejmie Legię Warszawa w meczu, który jeszcze niedawno decydowałby o mistrzostwie Polski. Dziś to spotkanie 31. kolejki Ekstraklasy nie ma już takiej stawki, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce łódzki klub wróci do gry o najwyższe cele. Nowy, bogaty właściciel Widzewa zapowiada inwestycje, które mogą sprawić, że to ostatni sezon, w którym starcie z Legią nie elektryzuje całej piłkarskiej Polski. Jak wygląda sytuacja obu zespołów i co czeka je w najbliższej przyszłości?
Widzew – Legia: kiedyś mecze o mistrzostwo, dziś inne realia
Lata 90. to była złota era polskiej piłki klubowej – Widzew i Legia regularnie walczyły o tytuł, a ich pojedynki decydowały o losach mistrzostwa. To wtedy padały pamiętne gole, rodziły się legendy, a trybuny w Łodzi i Warszawie pękały w szwach. Dziś oba kluby spotykają się w zupełnie innych okolicznościach. Widzew, choć wciąż ma ogromną bazę kibiców i tradycję, przez ostatnią dekadę był cieniem samego siebie – finansowe kłopoty, spadki i odbudowa od podstaw sprawiły, że łódzki klub długo nie liczył się w walce o czołowe miejsca.
Nowy właściciel Widzewa: koniec biedy, początek nowej ery?
W marcu 2025 roku stało się coś, na co czekały tysiące kibiców – Widzew zyskał nowego, większościowego właściciela. Robert Dobrzycki, prezes i współwłaściciel firmy Panattoni, przejął ponad 76 procent akcji klubu i już na starcie zapowiedział wielomilionowe inwestycje. To nie są puste deklaracje – Dobrzycki zamierza wprowadzić Widzew do krajowej czołówki, profesjonalizując struktury i budując zespół, który w kolejnych sezonach ma walczyć o podium, a nawet mistrzostwo Polski.
– Przed nami wiele pracy nad budową Nowego Widzewa – deklarował nowy właściciel, podkreślając, że jego celem jest powrót łódzkiego klubu do walki o najwyższe cele. To może oznaczać, że czwartkowy mecz z Legią będzie ostatnim, w którym Widzew gra „o nic” – już od przyszłego sezonu łodzianie mają znów być groźni dla najlepszych.
Sytuacja Widzewa i Legii w sezonie 2024/2025
Obecny sezon to dla Widzewa czas przejściowy. Drużyna prowadzona przez Zeljko Sopicia zajmuje 13. miejsce w tabeli, z bilansem bramkowym -10 i tylko jedną wygraną w ostatnich pięciu meczach. Problemy w defensywie, brak stabilnej formy i ograniczone możliwości kadrowe sprawiły, że łodzianie nie mogli włączyć się do walki o puchary. Mimo to, kibice wciąż wiernie wspierają swój zespół, a stadion przy Piłsudskiego wypełnia się niemal do ostatniego miejsca.
Legia Warszawa, prowadzona przez Gonçalo Feio, plasuje się na piątej pozycji w tabeli i wciąż walczy o miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach. Zespół ze stolicy prezentuje stabilną formę – cztery zwycięstwa w pięciu ostatnich meczach i skuteczna ofensywa (11 bramek w tym okresie) czynią z Legii faworyta czwartkowego starcia. Kluczowe role odgrywają Marc Gual i Bartosz Kapustka, którzy regularnie trafiają do siatki rywali.
Bezpośrednie mecze i statystyki – Legia z przewagą, ale Widzew groźny u siebie
Ostatnie pięć spotkań między tymi drużynami to trzy zwycięstwa Legii, jeden remis i jedna wygrana Widzewa. Legioniści regularnie zdobywają przynajmniej dwie bramki w tych starciach, ale łodzianie na własnym stadionie potrafią sprawić niespodziankę. Ostatni mecz w Łodzi zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0, co pokazuje, że nawet w trudnych czasach Widzew potrafi postawić się faworytowi.
Najciekawsze kursy na to spotkanie oferuje 22bet. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi aż 2.0. A na zdarzenie, że obie drużyny strzelą gola – nie, aż 2.243.
Przyszłość Legii i Widzewa – dwa kluby, dwa scenariusze
Legia Warszawa, mimo braku mistrzostwa w tym sezonie, utrzymuje stabilną pozycję w polskiej piłce. Klub z Łazienkowskiej regularnie gra w europejskich pucharach, a obecna kadra i zaplecze finansowe pozwalają myśleć o kolejnych sukcesach. Gonçalo Feio buduje zespół, który ma walczyć o tytuł w kolejnym sezonie i znów być postrachem dla ligowych rywali.
Widzew Łódź stoi u progu nowej ery. Dzięki wejściu nowego właściciela, klub ma szansę wrócić do gry o najwyższe cele. Inwestycje w infrastrukturę, szkolenie młodzieży i transfery mają sprawić, że już w przyszłym sezonie łodzianie będą liczyć się w walce o czołowe miejsca. To może być ostatni sezon, w którym spotkanie Widzewa z Legią nie decyduje o mistrzostwie, a tylko o prestiżu.
Ostatni mecz „o nic”, początek nowego rozdania
Czwartkowy mecz Widzew – Legia to nie tylko starcie dwóch wielkich marek, ale też symboliczny koniec pewnego etapu. Widzew z nowym właścicielem szykuje się do powrotu na szczyt, Legia walczy o puchary i utrzymuje pozycję ligowego potentata. To może być ostatni raz, gdy ten klasyk Ekstraklasy nie decyduje o mistrzostwie – bo w Łodzi wszystko wskazuje na to, że nadchodzą lepsze czasy.