Środa 13 sierpnia przyniesie jeden z najbardziej fascynujących meczów rozpoczynających sezon europejskiej piłki. Na Stadio Friuli w Udine Paris Saint-Germain, zwycięzca Ligi Mistrzów, zmierzy się z Tottenhamem Hotspur, sensacyjnym zdobywcą Ligi Europy. To spotkanie kontrastów – francuskiej perfekcji przeciwko angielskiej nieprzewidywalności, doświadczonego Luisa Enrique kontra debiutującego Thomasa Franka.
Droga do finału – dwa różne światy
PSG dotarło do tego meczu jako bezsprzeczny triumfator poprzedniego sezonu. Podopieczni Luisa Enrique sięgnęli po historyczną potrójną koronę – pierwszy raz w dziejach klubu wygrali Ligę Mistrzów, a do tego dorzucili mistrzostwo Francji i Puchar Francji. W drodze do triumfu w Champions League PSG systematycznie eliminowało angielskie drużyny – w fazie ligowej, 1/8 finału, ćwierćfinale i półfinale. Jedyną plamą na tym sukcesie była porażka 0:3 z Chelsea w finale Klubowych Mistrzostw Świata w lipcu.
Tottenham prezentuje zupełnie inną historię. Koguty zakończyły 17-letnią passę bez trofeum, triumfując w Lidze Europy po zwycięstwie 1:0 nad Manchesterem United w finale. Paradoksalnie, ten sukces przyszedł w sezonie, w którym Spurs zajęli zaledwie 17. miejsce w Premier League – ostatnie gwarantujące utrzymanie. To właśnie fatalne wyniki ligowe kosztowały posadę Ange Postecoglou, którego zastąpił Thomas Frank z Brentford.
Transfery i przygotowania – PSG stabilne, Spurs w przebudowie
Latem 2025 PSG dokonało jedynie kilku wzmocnień. Na ostatnie chwile klub wzmocnił się również ukraińskim obrońcą Illią Zabarnym z Bournemouth.
Luis Enrique może liczyć na niemal kompletny skład, z wyjątkiem zawieszonego João Nevesa. Hiszpański szkoleniowiec podkreśla: „To bardzo specjalny mecz, który łączy zdobywców Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Oczywiście naszym celem jest wygrać go i dać z siebie wszystko”.
Tottenham przechodzi znacznie większe zmiany. Klub stracił legendę – Heung-min Son przeniósł się do LAFC w MLS. Kompensacją mają być Mohammed Kudus z Ghany oraz Mathys Tel na stałe z Bayernu. Kluczowym wzmocnieniem jest João Palhinha, wypożyczony z Bayernu na pozycję defensywnego pomocnika.
Problemy kadrowe – PSG bez Donnarumy, Spurs bez ośmiu zawodników
Największym zaskoczeniem przed meczem jest brak Gianluigiego Donnarumy w kadrze PSG. Bramkarz nie doszedł do porozumienia w sprawie nowego kontraktu i został wykluczony z kadry. Luis Enrique wyjaśnił tę trudną decyzję: „To zawsze trudne decyzje do podjęcia. Gigio Donnaruma to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie i jeszcze lepszy człowiek, ale szukamy innego profilu bramkarza”. Zastąpi go Lucas Chevalier.
Tottenham ma znacznie większe problemy kadrowe. Thomas Frank nie będzie mógł skorzystać z ośmiu zawodników: James Maddison (zerwane więzadło), Dejan Kulusevski (kontuzja kolana), Dominic Solanke (kostka), Kot Takai (stopa), Radu Dragusin (więzadło), Manor Solomon (łydka), a dodatkowo Yves Bissouma został wykluczony z kadry za dyscyplinarne przewinienia.
Frank wyjaśnił sprawę Bissouma: „Spóźniał się kilka razy, a ostatni raz był jednym za dużo. Przy wszystkim trzeba dać zawodnikom dużo miłości, ale również mieć wymagania i konsekwencje”.
Wypowiedzi przed meczem – szacunek i determinacja
Thomas Frank nie ukrywa rozmiaru wyzwania, ale jednocześnie emanuje spokojem i wiarą w swój zespół. „To są najlepsi w Europie. Wygrali potrójną koronę i wyglądają na ekstremalnie silnych na wszystkich 11 pozycjach w podstawowym składzie. To fantastyczne wyzwanie na pierwszy mecz, ale oczywiście wierzymy w siebie”.
Duński szkoleniowiec ma szczególny plan na Kvaratskhelię: „Mógłbym powiedzieć kilka rzeczy, ale prawdopodobnie nie wolno mi go po prostu skopać. To wyjątkowy talent, sposób w jaki prowadzi piłkę i jego umiejętności jeden na jeden są wyjątkowe. Ale z całym szacunkiem, to tylko człowiek, bardzo dobry zawodnik, a my mamy dobrych obrońców i dobry plan”.
Luis Enrique z szacunkiem wypowiada się o rywalach, ale nie ukrywa pewności siebie. Hiszpan podkreśla, że jego zespół ma za sobą trudny okres – po Klubowych Mistrzostwach Świata nie grali przez miesiąc, co może wpłynąć na rytm meczowy.
Przewidywane składy i taktyka
PSG: Chevalier – Hakimi, Marquinhos, Pacho, Mendes – Zaire-Emery, Vitinha, Ruiz – Kvaratskhelia, Dembélé, Doué
Tottenham: Vicario – Porro, Romero, Van de Ven, Spence – Bentancur, Palhinha – Kudus, Sarr, Odobert – Richarlison
PSG będzie stawiało na dominację posiadania piłki i wykorzystywanie szybkości skrzydeł Kvaratskhelii i Dembélé. Kluczem będzie kreowanie gry przez Vitinhę oraz wykorzystanie doświadczenia Marquinhosa w defensywie.
Tottenham musi postawić na zwartą grę defensywną i wykorzystanie kontrataku. Palhinha na pozycji „szóstki” ma zapewnić stabilność, a szybkość Kudusy i Odoerta może być kluczowa w przejściach do ofensywy.
Historia i znaczenie meczu
To będzie pierwsze oficjalne spotkanie tych drużyn w historii. Jedyny mecz miał miejsce w 2017 roku podczas towarzyskiego turnieju w USA, gdzie Tottenham wygrał 4:2. Z obecnych składów w tamtym meczu wystąpili jedynie Marquinhos, Presnel Kimpembe (PSG) oraz Ben Davies (Tottenham).
Dla PSG to szansa na zostanie pierwszym francuskim klubem z Superpucharem UEFA w gablocie. Dla Tottenhamu to okazja na drugi trofej w ciągu trzech miesięcy i udowodnienie, że triumf w Lidze Europy to nie był przypadek.
Kursy i prognozy
Bukmacherzy nie mają wątpliwości – PSG jest zdecydowanym faworytem. Najlepszy kurs na to, że paryżanie wygrają, ale obie drużyny zdobędą gola jest w 888starz. Bukmacher płaci 2.58 za każdą złotówkę.
Mecz rozpocznie się o godzinie 21:00 w Stadio Friuli w Udine. Transmisja będzie dostępna na Canal+ Sport i Canal+ Extra 1. To może być początek sezonu, który na długo zapadnie w pamięć kibiców europejskiej piłki.