W piątek wieczorem, 14 listopada o godz. 20:45, na PGE Narodowym w Warszawie Polska zmierzy się z Holandią w meczu eliminacji mistrzostw świata 2026. To starcie ogromnej wagi – bezpośredni awans jest w zasięgu Holendrów, Polacy walczą o drugie miejsce i baraże. Sprawdzamy formę obu zespołów, wypowiedzi trenera Jana Urbana, składy, kursy bukmacherskie i wszystko, co musisz wiedzieć przed tym hitem.

Sytuacja w tabeli – Holandia blisko awansu, Polska goni drugie miejsce

Holandia prowadzi w grupie G z dorobkiem 16 punktów po sześciu meczach. Bilans bramkowy Oranje robi wrażenie – 22:3. Zespół Ronalda Koemana wygrał pięć z sześciu spotkań, jedyny remis zanotował właśnie z Polską 4 września w Rotterdamie (1:1). Teraz Holendrzy chcą przypieczętować awans już w Warszawie.

Polska zajmuje drugie miejsce z 13 punktami. Biało-Czerwoni są niepokonani na własnym stadionie – wygrali wszystkie dotychczasowe mecze eliminacyjne na PGE Narodowym, w tym z Litwą i Maltą. Drugie miejsce daje prawo gry w barażach – to minimalny cel reprezentacji prowadzonej przez Jana Urbana. Wygrana z Holandią? Byłaby historyczna.

Forma obu zespołów – Polska bez porażki, Holandia w galopie

Polska w ostatnich pięciu meczach ma trzy wygrane, jeden remis i jedną porażkę. Biało-Czerwoni pokonali Litwę 2:0, Nową Zelandię 1:0 oraz Finlandię 3:1. Remisowali z Holandią 1:1 w Rotterdamie. Jedyna porażka to mecz z Finlandią na wyjeździe 1:2, który kosztował zespół cenne punkty.

Holandia w ostatnich pięciu spotkaniach ma cztery zwycięstwa i jeden remis. Oranje rozgromili Finlandię 4:0, Maltę 4:0, Litwę 3:2, a wcześniej Maltę aż 8:0. Jedyny remis? Właśnie z Polską. Holendrzy są w znakomitej dyspozycji – strzelają dużo bramek i mało tracą.

Wypowiedzi Jana Urbana – „Chcemy dłużej utrzymać się przy piłce”

Selekcjoner reprezentacji Polski przed meczem mówił otwarcie o wyzwaniu, jakie czeka jego zespół. „Chciałbym widzieć drużynę stawiającą kolejny krok. To znaczy drużynę, która potrafi dłużej utrzymać się przy piłce niż w meczu w Holandii. Żebyśmy nie czekali wyłącznie na kontrataki” – powiedział Urban podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Szkoleniowiec przyznał, że korzysta z doświadczeń wrześniowego starcia w Rotterdamie. „Trzeba sobie podnosić poprzeczkę coraz wyżej. Wyciągamy z tamtego meczu dużo fragmentów gry i pokazujemy je zawodnikom na odprawach. Owszem, na początku Holendrzy zepchnęli nas do defensywy, ale później wyglądało to w naszym wykonaniu zdecydowanie lepiej”.

Urban nie ukrywa, że mecz na Stadionie Narodowym to dla niego coś wyjątkowego. „Miałem już okazję grać na PGE Narodowym, ale prowadzenie reprezentacji Polski na obiekcie narodowym, przy komplecie publiczności, w starciu z takim rywalem – to wielka przyjemność. Mamy możliwość zapisania się w historii. Jeśli tyle lat, prawie pół wieku, nie pokonaliśmy Holandii, to przed nami fajne wyzwanie”.

Trener przyznał także, że różnica jakości między obiema drużynami jest spora. „Wystarczy zobaczyć, w jakich klubach grają Holendrzy. Różnica jakościowa jest duża. Ale to jest jeden mecz. Atmosfera w reprezentacji, sposób rozumienia się piłkarzy daje nadzieję, że możliwe jest sprawienie niespodzianki. Już wrześniowe starcie w Rotterdamie pokazało, że można z nimi powalczyć”.

Na pytanie o brak klasycznego defensywnego pomocnika w kadrze, Urban odpowiedział tajemniczo: „Dla jednego to ryzyko, dla innego nowy kierunek gry. Chcemy spróbować czegoś innego. To tylko jedna sytuacja, bo w kolejnym spotkaniu Bartek Slisz będzie już do dyspozycji. Nie widzę w tym większego problemu”.

Osłabienia Polski – bez Bednarka, Wiśniewskiego i innych

Polska przystąpi do meczu w osłabionym składzie. Zabraknie Jana Bednarka, Przemysława Wiśniewskiego i Bartosza Slisza – kluczowych zawodników w układzie Jana Urbana. To poważny problem szczególnie w defensywie. Trener będzie musiał zaufać innym zawodnikom – prawdopodobnie zobaczymy w środku obrony Jakuba Kiwiora oraz Tomasza Kędziorę lub Jana Ziółkowskiego.

W pomocy brakuje klasycznego defensywnego pomocnika, co może oznaczać bardziej ofensywne podejście. Urban zapowiedział, że chce „spróbować czegoś innego”, co sugeruje zmianę taktyczną względem poprzednich meczów.

Holandia w pełni sił – Koeman stawia na gwiazdy

Ronald Koeman może skorzystać z pełnego arsenału gwiazd. W składzie Oranje znajdą się Virgil van Dijk, Frenkie de Jong, Ryan Gravenberch, Cody Gakpo, Memphis Depay oraz Xavi Simons. To zawodnicy grający w najlepszych klubach Europy – Liverpoolu, Barcelonie, PSG, Bayernie Monachium.

Holendrzy przyjeżdżają do Warszawy jako zdecydowani faworyci. Ich forma, jakość kadry i doświadczenie dają im przewagę. Ale mecz w Rotterdamie pokazał, że Polska potrafi im zagrozić.

Przewidywane składy – Urban postawi na atut

Polska: Grabara – Cash, Kędziora, Ziółkowski, Kiwior, Zalewski – Zieliński, Szymański, Kapustka, Wszołek – Lewandowski

Holandia: Verbruggen – Dumfries, van Hecke, van Dijk, van de Ven – de Jong, Gravenberch, Reijnders – Simons, Depay, Gakpo

Na kogo zwrócić uwagę?

Robert Lewandowski – kapitan reprezentacji, lider i najlepszy strzelec w historii kadry. Jeśli Polska ma wygrać, musi strzelić Lewandowski.

Matty Cash – to właśnie on wyrównał w Rotterdamie swoim kapitalnym strzałem. Defensywa plus ofensywa – Cash będzie kluczowy.

Cody Gakpo – gwiazdor Liverpoolu, jeden z najgroźniejszych zawodników Holandii. Szybki, techniczny, skuteczny.

Memphis Depay – doświadczony napastnik, który potrafi strzelać z każdej pozycji. Gra w Atletico Madryt i ma świetny sezon.

Kursy bukmacherskie – Holandia faworytem, ale Polska wierzy

Bukmacherzy stawiają na Holendrów, ale kursy nie są druzgocące:

  • Polska – 5.00
  • Remis – 3.75
  • Holandia – 1.70
  • Robert Lewandowski strzeli gola – 2.12
  • Memphis Depay strzeli gola – 2.55
  • Obie drużyny strzelą – 1.69

To pokazuje, że można wierzyć w niespodziankę.

Transmisja – gdzie oglądać?

Mecz będzie transmitowany na żywo w TVP 1, TVP Sport oraz online na platformie sport.tvp.pl. Początek o godz. 20:45. Stadion wyprzedany, atmosfera będzie gorąca.

Historia rywalizacji – Polska nie pokonała Holandii od dziesięcioleci

Ostatnie spotkanie obu drużyn to remis 1:1 w Rotterdamie 4 września 2025 roku. Wcześniej, w czerwcu 2024 na Euro, Polska przegrała 1:2. Od lat Biało-Czerwoni nie potrafią pokonać Oranje – ostatnie zwycięstwo? Trzeba sięgnąć pamięcią bardzo daleko. Urban wie, że wygrana byłaby historyczna.

Podsumowanie – wielki test i szansa na historię

Mecz z Holandią to więcej niż trzy punkty. To szansa, by zapisać się w historii polskiej piłki. Urban wie, że jego zespół jest słabszy, ale wierzy w sukces. Stadion pełen kibiców, atmosfera na najwyższym poziomie, Robert Lewandowski w ataku. Wszystko może się zdarzyć.

Piątek wieczorem – 20:45, PGE Narodowy. Polska kontra Holandia. Będzie gorąco.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *