O 15:30 Polki zagrają najważniejszy mecz fazy grupowej mistrzostw świata. Niemki są jedynymi rywalkami bez straty seta, ale nasze siatkarki w ostatnich starciach z zachodnimi sąsiadami były bezlitosne. Stawką pierwszego miejsca w grupie będzie łatwiejszy rywal w 1/8 finału – Belgia zamiast Włoch.
Po Kenii nerwówka, ale awans już pewny
Polki już zapewniły sobie awans do fazy pucharowej, ale ich gra nadal wzbudza mieszane uczucia. Po zaskakującej stracie seta z Wietnamem 23:25, podobny scenariusz powtórzył się z Kenią – tym razem 15:25 w drugiej partii.
Marlena Kowalewska szczerze przyznała: „Nie mam pojęcia co wydarzyło się w tym jednym secie, ale totalnie nas wszystkie odcięło”. Rozgrywająca nie ukrywała frustracji po chaotycznej grze zespołu w drugiej partii przeciwko Kenijkom.
Malwina Smarzek, która była najjaśniejszym punktem meczu z Kenią, uspokajała: „Tego jednego seta musimy wymazać z pamięci, teraz czas na Niemcy”. Atakująca zdobyła 12 punktów i pokazała, że jest gotowa na trudne momenty.
Stefano Lavarini musiał wbiec na boisko
Najgorsza scena meczu z Kenią wydarzyła się w drugiej partii. Gdy Polki przegrywały już 2:7, Stefano Lavarini aż wbiegł na boisko i krzyczał do swoich zawodniczek. „Musimy wrócić do tego meczu” – słyszano jego słowa z ławki.
I nic dziwnego, że włoski szkoleniowiec stracił cierpliwość. Jego zespół popełniał błędy jak w juniorach, a Kenia grała fenomenalnie i bawiła się siatkówką. Tylko dzięki zmianie Malwiny Smarzek za Magdalenę Stysiak udało się opanować sytuację.
Niemki nie dały rywalkom ani seta
Zachodnie sąsiadki są w perfekcyjnej formie – 6:0 w setach. Pokonały Kenię 3:0 i Wietnam również bez straty partii. Lina Alsmaier, Emilia Weske i Camilla Weitzel to główne siły zespołu, który gra bardzo zespołowo.
W czerwcu w Lidze Narodów Polki rozbiły Niemczech 3:0, a ostatni raz przegrały z nimi w 2022 roku. Ale na mistrzostwach świata każdy mecz to nowa historia – zwłaszcza gdy Niemki grają tak pewnie.
Włochy czy Belgia? To robi różnicę
Stawka środowego meczu to pierwsze miejsce w grupie G. Zwycięzca zagra z Belgią (13. miejsce w rankingu FIVB), przegrany z mistrzyniami olimpijskimi Włoszkami.
We wtorek Włochy pokonały Belgię 3:1, tracąc pierwszego seta na całych mistrzostwach. Paola Egonu zdobyła 28 punktów i potwierdziła, że Włoszki to jeden z głównych faworytów turnieju.
Chcąc nie chcąc, mecz z Belgią to zdecydowanie łatwiejsza opcja. Ale jak pokazuje historia siatkówki – starcie z Włoszkami jest nieuniknione, bo zwycięzcy 1/8 finału i tak spotkają się w ćwierćfinale.
Pozostałe hity środowego dnia
Japonia – Serbia (11:50) to prawdziwy hit grupy H. Japonki odrabiały już straty z 0:2 przeciwko Ukrainie, wygrywając 3:2, ale Serbki mają komplet punktów po zwycięstwach z Ukrainą i Kamerunem 3:0.
Chiny – Dominikana (14:20) to starcie o pierwsze miejsce w grupie F. Obie drużyny mają komplet zwycięstw, ale Dominikana nie straciła jeszcze seta na mistrzostwach.
Turcja – Kanada (10:50) również walczy o pozycję lidera grupy E. Oba zespoły wygrały swoje mecze i liczą na awans z pierwszego miejsca.
Polki muszą się wznieść
Magdalena Stysiak była niewidoczna w meczu z Kenią, podczas gdy duet Martyna Czyrniańska – Martyna Łukasik ciągnął zespół do zwycięstwa. Zmienniczki jak Smarzek czy Aleksandra Gryka pokazały, że głębokość kadry może być atutem.
Bartosz Sufa, asystent Lavariniego, przyznał uczciwie: „Na pewno nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, szczególnie ten drugi set”. Sztab doskonale wie, że z taką grą Niemki nie będą łatwym rywalem.
I nic dziwnego, że emocje sięgają zenitu. To może być mecz, który zadecyduje o tym, czy Polki będą walczyć o medal, czy odpadną już w 1/8 finału. Rywalki grają pewnie, ale nasze siatkarki mają indywidualną klasę. Oby w końcu pokazały ją przez cały mecz, a nie tylko fragmentami.
Transmisja na Polsacie i Polsacie Sport 1 od 15:20, studio od 14:00. Czas na prawdziwy test przed fazą pucharową.