Polscy siatkarze po pewnym zwycięstwie 3:0 z Turcją awansowali do półfinału mistrzostw świata. W sobotę o 12:30 czeka ich starcie z obrońcami tytułu – Włochami. Eksperci mówią o „przedwczesnym finale”, bo zespół z tego meczu będzie faworytem do złota w starciu z USA lub Czechami.
Droga do półfinału
Reprezentacja Polski przeszła przez turniej jak walec – pięć meczów, pięć zwycięstw, tylko dwa sety stracone. W fazie grupowej Biało-Czerwoni pokonali kolejno 3:0 Rumunię, 3:0 Katar i 3:1 Holandię. W 1/8 finału ograli Kanadę 3:1, a w ćwierćfinale pewnie rozprawili się z rewelacją turnieju – Turcją 3:0 (25:15, 25:22, 25:19).
„Były momenty, w których przeciwnik wywierał na nas większą presję i ta nasza duża przewaga topniała, zarówno w drugim, jak i trzecim secie. Na szczęście nie doprowadziliśmy do momentu, w którym stracilibyśmy koncentrację” – ocenił po meczu z Turcją środkowy Jakub Kochanowski.
Włosi bez strat
Włochy także prezentują imponującą formę. W fazie grupowej zanotowali jedynie potknięcie – porażkę 2:3 z Belgią, ale potem wygrali z Algierią i Ukrainą po 3:0. W 1/8 finału rozbili Argentynę 3:0, a w ćwierćfinale demolowali Belgów wynikiem 3:0 (25:13, 25:18, 25:18).
Trener Włoch Ferdinando De Giorgi przyznaje, że mecz z Polską będzie najważniejszy: „To starcie dwóch najlepszych zespołów turnieju. Wiemy, że Polacy są w znakomitej formie, ale my też czujemy się bardzo dobrze”.
Historia rywalizacji
Ostatnie spotkania Polski z Włochami to prawdziwe hity. W 2022 roku w finale MŚ w katowickim Spodku lepsi byli Włosi (3:1). Rok później w finale mistrzostw Europy w Rzymie rewanż wzięli Polacy, wygrywając 3:0. W tym sezonie w Lidze Narodów zespoły spotkały się dwukrotnie – w fazie grupowej wygrali Włosi 3:2, ale w finale Polacy triumfowali przekonująco 3:0.
„To będzie zupełnie co innego. Oba zespoły na pewno zagrają swoją najlepszą siatkówkę, na jaką nas obecnie stać. Wygra lepszy” – podkreśla Kochanowski.
Przedwczesny finał
Eksperci zgodnie twierdzą, że sobotni mecz to przedwczesny finał turnieju. W drugim półfinale Czechy (sensacja mistrzostw) zmierzą się z Bułgarią. Niezależnie od tego, kto wygra to spotkanie, drużyna z meczu Polska – Włochy będzie zdecydowanym faworytem do złota.
„Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że kto wygra nasz półfinał, ten zostanie mistrzem świata” – nie kryje Kamil Semeniuk. „Dobrze, że nie straciliśmy dziś za dużo sił i że możemy je zachować na ten przedwczesny finał mistrzostw” – dodaje rozgrywający.
Walka o ranking
Sobotni mecz będzie miał też drugie dno – walkę o pierwsze miejsce w rankingu FIVB. Polacy prowadzą z 406,07 punktami, mając 38,08 pkt przewagi nad Włochami. W przypadku porażki 0:3 Biało-Czerwoni straciliby aż 15,12 pkt, co znacznie zbliżyłoby do nich rywali.
Atmosfera na Filipinach
Organizatorzy wyznaczyli mecz Polski z Włochami jako wieczorny hit (12:30 polskiego czasu), co gwarantuje pełne trybuny. Wilfredo Leon cieszy się ogromną popularnością wśród filipińskich kibiców, co widać było podczas wszystkich meczów.
„Wszystko co mamy, rzucimy na półfinał z Włochami i zobaczymy, jak to się potoczy” – zapowiada Semeniuk. Transmisja meczu w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Extra 2 i na Polsat Box Go od 12:15.
Mecz o trzecie miejsce i finał mistrzostw świata zaplanowane są na niedzielę 28 września. Polska po raz ostatni sięgnęła po złoto MŚ w 2018 roku, gdy triumfowała w turnieju współorganizowanym z Bułgarią.