Polskie kluby kończą dziś 2025 rok w europejskich pucharach w naprawdę ciekawym stylu. W 5. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Europy na boisko wyjdą Lech Poznań, Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa – każdy z innymi problemami, celem i ciężarem wyniku.
Lech – Mainz: o poważny krok do awansu
Lech o 20:00 podejmie w Poznaniu Mainz 05. Kolejorz ma 6 punktów (2–0–2) przy bilansie +3 i jest w środku szerokiej strefy dającej awans do fazy pucharowej. Silne zwycięstwa nad Rapidem Wiedeń i Lausanne pokazują, że u siebie potrafi rozpędzić się na naprawdę wysokie obroty, ale cały czas ciąży mu kompromitująca porażka z Lincoln Red Imps, która może mocno zaboleć w końcowym rozrachunku.
Mainz w lidze ma sezon wstrząsów – w Niemczech jest w strefie spadkowej, przegrał pięć kolejnych wyjazdów, tracąc w nich łącznie 12 goli. W Lidze Konferencji wygląda lepiej (3–0–1, 9 punktów, miejsce w top 20 tabeli), ale wyjazd do Poznania to dla nich poważny test.
Zagraniczne serwisy typują lekko Lecha: poprawił formę (2 porażki w ostatnich 10 meczach we wszystkich rozgrywkach), a w domu ma przewagę trybun i intensywności. W prognozowanych składach przewijają się klasyczne ligowe zestawienia – z Ishakiem na „dziewiątce”, Sousą i Marchwińskim w ofensywie – przy czym trener Lecha mocno podkreślał, że „nie ma mowy o oszczędzaniu sił, to mecz o wiosnę w Europie”.
Raków – Zrinjski: gra o TOP8
Raków zagra u siebie ze Zrinjskim Mostar o 21:00 i jest w najlepszej sytuacji z polskich ekip. Po czterech kolejkach ma 8 punktów (2–2–0, bilans +5) i jest w top 8 tabeli Ligi Konferencji – dziś może zrobić duży krok w stronę bezpośredniego awansu do 1/8 finału.
Zrinjski ma 6 punktów (2–0–2, bilans –1) i wciąż realnie walczy o miejsce w czołówce – ewentualne zwycięstwo w Częstochowie mocno skomplikowałoby sytuację Rakowa. Forma częstochowian napawa jednak optymizmem: w pięciu ostatnich meczach wygrali cztery, jesienią potrafili rozbić Rapid 4:1 i bardzo solidnie wyglądają w organizacji gry.
Klub w oficjalnej zapowiedzi pisze wprost: „Cel: awans do fazy pucharowej” i podkreśla, że przy Limanowskiego budowana jest seria, dzięki której Raków u siebie jest jedną z najlepiej punktujących drużyn w całych rozgrywkach. Polsat Sport informował o korekcie planów przygotowań – Raków skrócił trochę mikrocykl, by być świeższym fizycznie na czwartkowy wieczór, co sztab uznał za klucz do narzucenia swojego tempa gry. W przewidywanym składzie: Rundic i Arsenic w defensywie, Kochergin i Sorescu w środku, a z przodu m.in. Zwoliński.
Jagiellonia – Rayo Vallecano: Jaga znów groźna u siebie
Jagiellonia Białystok podejmie Rayo o 17:45. Jaga ma 8 punktów (2–2–0, bilans +2), Rayo 7 (2–1–1, +2) – to praktycznie bezpośredni bój o pozycję w górnej połówce tabeli fazy ligowej.
Statystyki z domu są po stronie białostoczan. Według analiz serwisów typerskich Jagiellonia u siebie generuje średnio 2,44 expected goals na mecz, ma 50‑procentowy odsetek czystych kont i dużo lepiej broni niż na wyjazdach. Stojinović, Pululu i Imaz to nazwiska, które robią różnicę w ofensywie – każdy z nich ma już po golu w tej edycji.
Rayo przyjeżdża po ligowej porażce z Espanyolem i będzie chciało się odbić, ale hiszpańskie i zagraniczne serwisy widzą ten mecz jako bardzo wyrównany – typowane są remis, BTTS i wynik w okolicach 1:1. Co ważne, Jagiellonia ma pełną kadrę, co daje trenerowi komfort i ciągłość ustawienia. To może być jedno z ciekawszych taktycznie starć tej kolejki.
FC Noah – Legia: mecz o uratowanie europejskiej jesieni
Legia zagra o 17:45 w Erywaniu z FC Noah na stadionie im. Vazgena Sarkisjana. Obie drużyny są w dolnej części tabeli fazy ligowej, walcząc o utrzymanie w szerokiej strefie TOP24. Noah ma 5 punktów (1–2–1, bilans 0), Legia tylko 3 (1–0–3, bilans –2).
Dla warszawian to mecz z gatunku „być albo nie być” – porażka praktycznie pozbawi ich szans na wiosnę w Europie, remis zostawi wszystko w rękach ostatniej kolejki, a dopiero zwycięstwo realnie podniesie ich w tabeli. Oficjalna strona Legii przypomina, że to 5. kolejka fazy ligowej, transmisja w Polsacie Sport i serwisach streamingowych, a klub mocno podkreśla „wagę każdego punktu” w Armenii.
Sofascore i UEFA wskazują, że Noah u siebie potrafi grać uważnie i nie wpuszcza rywali w pole karne tak łatwo – to nie jest zespoł do rozbicia „z marszu”. Dla Legii dochodzi długi wyjazd, trudne warunki i świadomość ligowego kryzysu – to klasyczna sytuacja, w której zespół może się albo przełamać, albo jeszcze mocniej pójść w dół.
Co jest dziś stawką dla polskich klubów?
Po czterech kolejkach sytuacja wygląda tak: Raków i Jagiellonia są w ścisłej walce o TOP16, Lech w środku stawki i z szansą na wyraźny skok w górę, a Legia – na granicy wypadnięcia z europejskiej sceny. Dzisiejsze mecze mogą ustawić wiosnę:
- Raków – walczy o utrzymanie pozycji w TOP8;
- Jagiellonia – o umocnienie w środku strefy play‑off;
- Lech – o zbliżenie się do czołowej szesnastki;
- Legia – o pozostanie przy życiu w Europie.
To jedna z tych kolejek, po których będzie naprawdę jasne, kto z polskich przedstawicieli ma realne szanse na ciekawą wiosnę w Lidze Konferencji Europy.


