Liverpool obawia się, że Alexander Isak doznał poważnego urazu dolnej części nogi i może wypaść na dłużej, co w praktyce stawia klub pod ścianą na pozycji „9”. Przy takim scenariuszu jedynym w pełni dostępnym, klasycznym napastnikiem w kadrze ma być Hugo Ekitike, a w tle natychmiast pojawiają się spekulacje o rynku transferowym.
Co stało się z Isakiem
BBC informuje, że Liverpool „boi się” znaczącej kontuzji dolnej części nogi Isaka po meczu z Tottenhamem, a napastnik ma przejść badania (MRI), które dadzą odpowiedź, jak długa czeka go przerwa. Trener Arne Slot po spotkaniu nie chciał przesądzać, ale przyznał, że sytuacja wygląda niepokojąco, skoro zawodnik strzelił gola i chwilę później nie był w stanie kontynuować gry.
Część mediów pisze też, że klub wykluczył uraz ACL, ale jednocześnie rośnie obawa, że przerwa i tak może być dłuższa niż „kilka tygodni”, bo problem ma dotyczyć dolnej części nogi.
Dlaczego to może zaboleć Liverpool
Isak jest opisywany jako rekordowy zakup Liverpoolu (kwota rzędu 125 mln funtów) i zawodnik, który miał dać drużynie „numer dziewięć” na najwyższym poziomie. Jeśli wypadnie na miesiące, Liverpool traci napastnika, pod którego buduje się ofensywę i który ma być punktem odniesienia w polu karnym.
W praktyce oznacza to też, że w najgorszym scenariuszu cały ciężar gry na szpicy spadnie na Ekitike, a reszta opcji to bardziej awaryjne rozwiązania (zmiany ustawienia, przesuwanie skrzydłowych, rotacje).
Ekitike na pierwszej linii
This Is Anfield podaje, że przy absencji Isaka Hugo Ekitike zostaje jedynym fit, seniorskim napastnikiem „z natury” w kadrze. W tym samym tekście podkreślono, że Liverpool może zostać zmuszony do szukania rozwiązania już w styczniu, jeśli diagnoza Isaka potwierdzi dłuższą pauzę.
To ważne, bo Ekitike może dostać serię meczów „z marszu”, bez komfortu rotacji, a to zwykle kończy się jednym: spadkiem intensywności albo ryzykiem przeciążeń.
Czy Liverpool ruszy po nowego napastnika
Wokół klubu już krążą sugestie, że kontuzja może wymusić wejście na rynek w styczniu, bo problem robi się kadrowy, nie tylko sportowy. ESPN pisał o tym, że przy urazie Isaka Liverpool ma rozważać wzmocnienie ataku i w tym kontekście pojawiają się konkretne nazwiska obserwowanych zawodników.
Na dziś kluczowe jest jedno: dopóki Liverpool nie dostanie pełnej diagnozy po badaniach, temat transferu będzie żył „na przeczekanie”, ale im dłuższa prognozowana przerwa, tym bardziej prawdopodobny scenariusz, że klub zacznie działać.


