Już w czwartek, 4 września o godzinie 20:45 reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz pod wodzą Jana Urbanaw eliminacjach mistrzostw świata 2026. „Pomarańczowi” podejmą Biało-Czerwonych na Stadionie Feyenoordu w Rotterdamie, a trzy dni później Polacy zmierzą się z Finlandią na Stadionie Śląskim. To spotkanie będzie wielkim testem na trenerskie umiejętności Urbana, który objął kadrę w lipcu.

Sytuacja w grupie G

W grupie G po czterech meczach prowadzi Finlandia z siedmioma punktami (po remisie z Holandią 0:0 i wygranej z Maltą 8:0). Polska i Holandia mają po sześć punktów: Polacy pokonali Litwę 1:0 i Maltę 2:0 oraz przegrali z Finlandią 1:2, a Holandia wygrała z Maltą 8:0 i Litwą 3:1. Mecz w Rotterdamie może przesądzić o układzie tabeli – zwycięzca zyska ogromną przewagę w walce o pierwsze miejsce, dające bezpośredni awans na mundial.

Powołania Urbana – powrót Lewandowskiego

Selekcjoner Jan Urban ogłosił 28 sierpnia kadrę liczącą 25 zawodników na mecze z Holandią i Finlandią. Wśród powołanych znalazł się kapitan Robert Lewandowski, który wraca do reprezentacji po sporze z poprzednim selekcjonerem. „Lewy” ma być liderem ataku i główną bronią Polaków.

Urban przyznaje, że głęboko analizował siłę kadry i miejsce na poszczególnych pozycjach:
„Nie da się robić zmian dla zmian. Ktoś musi zasłużyć, aby być w reprezentacji”.

Do sztabu dołączył także Juan Iribarren jako trener przygotowania motorycznego, co ma pomóc drużynie w trudnym terminarzu: piłkarze zagrają trzy mecze w ciągu tygodnia.

Propozycja ustawienia – tak może zagrać Polska

Według „Przeglądu Sportowego” Jan Urban najpewniej postawi na ustawienie 4–5–1 z jednym napastnikiem Lewandowskim na szpicy. W bramce decyzja zapadnie między Łukaszem Skorupskim a Kamilem Grabarą, a w obronie mogą się pojawić: Jan Bednarek, Bartosz Salamon, Jakub Kiwior. W środku boiska trudno będzie o miejsca, ale największe szanse mają Piotr Zieliński, Sebastian Szymański i Karol Świderski, wspierani przez Jakuba Kamińskiego i Nicolę Zalewskiego.

Debiut Urbana – wyzwania w Rotterdamie

Jan Urban, który zastąpił Michała Probierza, przed spotkaniem nie kryje obaw związanych z ograniczonym czasem na treningi:
„Może być tak, że nie będziemy mieli normalnych zajęć. Większość zawodników gra w niedzielę, więc nawet wtorkowy trening nie będzie na pełnej intensywności”.
Kolejny problem to logistyka: po środowym treningu w Katowicach drużyna wyleci do Holandii, by dzień później rozegrać mecz.

Najlepsze kursy na to spotkanie oferuje ReloadBet. Kurs na to, że w meczu padną więcej niż trzy gole wynosi 2.

Głosy zawodników – motywacja na najwyższym poziomie

Na konferencji przedmeczowej kilku piłkarzy podkreślało, jak ważne jest wsparcie kibiców i wola walki:
– „Gramy o grupę, nie ma tu meczów łatwych. Holandia to światowa czołówka, ale my też mamy swoje atuty. W Rotterdamie musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty” – powiedział Piotr Zieliński.
– „Debiut Urbana to dla nas nowa energia. Wszyscy czujemy, że jesteśmy w stanie zrobić niespodziankę” – dodał Jakub Kamiński.

Robert Lewandowski podkreślił, że brakowało mu atmosfery w reprezentacji:
– „Rozmawiałem z trenerem i powiedziałem, że chcę wrócić. Cieszę się, że znów mogę pomagać drużynie narodowej”.

Co dalej po spotkaniu z Holandią?

Po meczu w Rotterdamie Polacy wrócą do Chorzowa, gdzie trzy dni później podejmą Finlandię. Zwycięstwo w Holandii zapewniłoby im prowadzenie w grupie i znacznie poprawiło szanse na bezpośredni awans. Remis lub porażka oznaczałoby konieczność ostatecznej walki z Finami i Maltą w ostatnich kolejkach.

  • 4 września: Holandia – Polska (20:45, Rotterdam)
  • 7 września: Polska – Finlandia (20:45, Chorzów)

To będzie kluczowy tydzień dla reprezentacji Polski. Debiut Urbana, powrót Lewandowskiego i walka o pierwsze miejsce w grupie – emocji nie zabraknie. Teraz wszystko w nogach zawodników i głowach kibiców, którzy znów muszą uwierzyć, że „Orły Lewandowskiego” mogą pokonać holenderskiego giganta.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *