Polska reprezentacja siatkarzy 2025 zapisała się złotymi zgłoskami w historii – drugi raz w historii zdobyła Ligę Narodów, przechodząc przez finałowy turniej w chińskim Ningbo bez straty nawet jednego seta. Prześledź z nami ich drogę, poznaj wyniki meczów, najważniejsze wypowiedzi oraz dowiedz się, co jeszcze czeka zespół Nikoli Grbicia.
Polacy jak maszyna – triumf bez słabości
Droga Biało-Czerwonych po złoto w Lidze Narodów 2025 zaczęła się jeszcze w fazie interkontynentalnej, podczas której Polacy rozegrali 12 meczów w trzech turniejach rozrzuconych na całym świecie. Mimo kilku potknięć w pierwszej części sezonu, kadra trenera Nikoli Grbicia weszła w fazę finałową jako jeden z głównych faworytów.
W turnieju finałowym, rozgrywanym od 30 lipca do 3 sierpnia w Ningbo w Chinach, nasi siatkarze pokazali najwyższą formę – przeszli przez niego, nie tracąc nawet seta! Odprawili po kolei Japonię (3:0 w ćwierćfinale), Brazylię (3:0 w półfinale), a w wielkim finale zdominowali aktualnych mistrzów świata, Włochów, wygrywając 3:0!
Wyniki fazy finałowej Ligi Narodów 2025
- Ćwierćfinał: Polska – Japonia 3:0
- Półfinał: Polska – Brazylia 3:0
- Finał: Polska – Włochy 3:0 (25:22, 25:19, 25:14)
Sukces był tym większy, że wszystkie mecze rozegrane w Chinach zakończyły się zwycięstwem bez straty seta – Polacy zagrali najrówniej ze wszystkich ekip. W meczu o trzecie miejsce Brazylia pokonała Słowenię 3:1, a Biało-Czerwoni dołożyli do swojego dorobku kolejne złoto.
Zawodnicy, którzy poprowadzili Polskę do złota
W finałowym widowisku fenomenalnie spisali się Wilfredo Leon (16 punktów), Kamil Semeniuk (14 pkt) oraz Jakub Kochanowski (7 pkt). Komplementy zbierał rozgrywający Marcin Komenda, który – jak zaznaczali eksperci – kapitalnie prowadził grę, grając bardzo elastycznie na skrzydła i środek. Świetny występ zanotował libero Jakub Popiwczak (53% pozytywnego przyjęcia, aż 10 skutecznych obron).
Rywali łamaliśmy nie tylko siłą ataku, bo polski zespół imponował też serwisem (liczne asy) i blokiem (Kewin Sasak, Szymon Jakubiszak dołożyli wspólnie kilka ważnych punktów). Każdy członek kadry dołożył swoją cegiełkę, a rotacje trenera Grbicia sprawiały, że nawet rezerwowi byli wartością dodaną – na przykład Nowak pomógł mocno w półfinale.
Wypowiedzi bohaterów po finale
- Kamil Semeniuk:
„Nie sądziłem, że tak będzie przebiegał ten turniej w moim wykonaniu. Jestem przeszczęśliwy i jeszcze to do mnie nie dociera”. - Wilfredo Leon:
„Najważniejsze, że jako zespół pokazaliśmy siłę. Każdy zagrał dla drużyny, konsekwentnie, bez paniki. Finał przeciwko Italii był jak koncert – dziękuję kibicom!”. - Nikola Grbić (trener):
„Od początku powtarzałem – potrzebujemy cierpliwości, nawet gdy gra idzie ciężko. Drużyna pokazała dojrzałość. Teraz czas odpocząć i myśleć o kolejnych wyzwaniach – mistrzostwach świata”. - Jakub Kochanowski:
„Puchar wręczył nam Lloy Ball, co miało wyjątkowy klimat. Jestem dumny z naszej grupy, bo pokazaliśmy charakter od pierwszego do ostatniego meczu”.
Historyczne znaczenie wygranej
To drugi w historii polskiej siatkówki triumf w Lidze Narodów (pierwszy był w 2023 roku). Po raz pierwszy nasza drużyna wygrała turniej finałowy bez straty seta, a w całej edycji przeszła przez fazę decydującą bez potknięcia. Dzięki temu zwycięstwu Polacy umocnili się na pierwszym miejscu rankingu FIVB i wejdą w kolejne rozgrywki jako lider światowej siatkówki męskiej.
Te rozgrywki umocniły pozycję Nikoli Grbicia jako selekcjonera, który skutecznie odświeżył skład i potrafił rotować kadrowiczami bez utraty jakości. Polska ma obecnie na koncie dwa złota, jedno srebro i trzy brązowe medale Ligi Narodów, co czyni ją najbardziej regularnym zespołem VNL ostatnich lat.
Co dalej czeka polskich siatkarzy?
Po złotym Ligi Narodów apetyty rosną. Polacy teraz przygotowują się do mistrzostw świata na Filipinach – tam pojadą jako liderzy rankingu i jednym z głównych faworytów do złota. Turniej rozpoczyna się już we wrześniu, a selekcjoner Grbić zapowiada, że poziom koncentracji nie może spaść nawet na moment.
Zespół ma przed sobą także rywalizację w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich oraz kolejne edycje Ligi Narodów. Zapowiadane są też mecze towarzyskie z topowymi ekipami świata, by jeszcze lepiej przygotować się do mistrzostw globu.