Najpierw Polska walczyła o awans w dramatycznym meczu przeciw Belgii, a teraz czeka ją konfrontacja z obrończyniami tytułu – Włoszkami. W środę o 20:30 polskiego czasu stawką jest półfinał najważniejszej imprezy sezonu.
Droga Polki do ćwierćfinału
Reprezentacja Polski zakończyła fazę grupową z kompletem zwycięstw. W 1/8 finału podopieczne trenera Stefano Lavariniego przeżyły prawdziwy rollercoaster, triumfując 3:2 nad Belgią po tie-breaku 15:10. Martyna Łukasik zdobyła 20 punktów, a kapitan Agnieszka Korneluk dorzuciła 15 punktów, w tym pięć bloków. „Belgijki pokazały charakter, ale my wyciągnęłyśmy wnioski i jestem dumna z zespołu” – powiedziała Łukasik.
Włoszki pozostają niepokonane
Włochy wkroczyły do ćwierćfinału pewnym krokiem. W pierwszym meczu w Bangkoku rozbiły Niemki 3:0 (25:22, 25:18, 25:11). Paola Egonu zdobyła 21 punktów, co stanowiło jedną trzecią wszystkich ataków Italii, a środkowa Sarah Fahr dołożyła 10 „oczek” przy imponującej skuteczności 82% w ataku. „Nie myślimy o serii zwycięstw, chcemy po prostu wygrać każdy mecz” – podkreśliła Myriam Sylla.
Bilans ostatnich spotkań
Obie drużyny spotkały się w półfinale Ligi Narodów 2025 w Łodzi. Wtedy Włoszki wygrały pewnie 3:0 (25:18, 25:16, 25:14), pokazując najwyższą klasę w każdym elemencie – w ataku uzyskały 51 punktów przy 30 Polki, zablokowały rywalki 11 razy i zaliczyły trzy asy serwisowe.
Kluczowe postacie
Dla Polski najważniejsza pozostaje Korneluk, której bloki i zagrywka potrafią odwrócić losy seta. Malwina Smarzek, choć w swej roli rezerwowej, zdołała dorzucić 13 punktów i dwa asy. We Włoszech oczy zwrócone są przede wszystkim na Egonu – najmocniejszą punktującą turnieju z 76 „oczkami” już po czterech meczach fazy grupowej.
Taktyczne starcie
Polki będą musiały ograniczyć potęgę bloku Włoszek i uderzać z szerokiego spektrum pozycji. Lavarini zapowiada agresywną grę w kontratakach i zwarcie przy siatce. Z kolei trener Włoszek Endemico liczy na równomierne obciążenie ofensywy. „Kluczem jest kontrola rytmu gry i cierpliwość w budowaniu punktów” – zdradził podczas konferencji prasowej.
Kto jest najsilniejszy we Włoszech?
Obok Egonu i Fahr za największe zagrożenie uznaje się Annę Danesi, która w Lidze Narodów popisała się pięcioma blokami i nieustępliwą grą w obronie. Atutem Italii pozostaje również serwis – w ćwierćfinałach często to właśnie asy kruszą ambitne plany rywalek.
Przewidywania i nadzieje
Włochy, liderki rankingu FIVB i obrończynie olimpijskiego oraz ligowego tytułu, wychodzą na parkiet w roli faworytek. Polki wierzą jednak, że siła jedności i doping z trybun zamieni się w punktowe przewagi. Zarówno zawodniczki, jak i trenerzy podkreślają, że atmosfera w zespole jest znakomita, a walka potrwa do ostatniej piłki.
Najlepsze kursy na to spotkanie oferuje 22bet. Kurs na to, że w meczu padnie więcej niż 174,5 punktu wynosi 2.58
Ćwierćfinał Polska–Włochy to starcie kontrastów: bezkompromisowa skuteczność monolitów z Italii kontra serca gotowe na poświęcenie fanek Polski. Środa o 20:30 pokaże, czy Biało-Czerwone przełamią hegemonkę, czy Włoszki zrobią kolejny krok po tytuł mistrzyń świata.