Czwartek 4 grudnia to dzień 1/8 finału Pucharu Polski, w którym poznamy trzech kolejnych ćwierćfinalistów krajowego pucharu. Dzisiaj główne emocje dostarczą trzy starcia: GKS Katowice kontra Jagiellonia Białystok, Zawisza Bydgoszcz kontra Wisła Kraków oraz Chojniczanka Chojnice kontra Korona Kielce. W każdym z tych spotkań dolny poziom rozgrywkowy zmierzy się z wyższym, a pucharowe niespodzianki są zawsze na wyciągnięcie ręki.​

GKS Katowice – Jagiellonia Białystok: trzecioligowiec nie boi się mistrza Polski

Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00 na Arenie Katowice, gdzie GKS podejmie mistrza Polski, Jagiellonię Białystok. Katowiczanie, grający w trzeciej lidze, dotarli do tego etapu eliminując ŁKS Łódź, a wcześniej w 1/16 finału pokonali Wisłę Płock 4:2. To pokazuje, że GKS potrafi grać z wyższymi poziomami rozgrywkowymi.

Jagiellonia traktuje Puchar Polski poważnie, ale forma mistrza Polski w lidze nie jest ostatnio rewelacyjna. GKS ma swoją szansę, zwłaszcza że gra na własnym stadionie przed własną publicznością. Katowiczanie pewnie wejdą w ten mecz z wysoką pewnością siebie, choć Jagiellonia na papierze jest zdecydowanym faworytem.

Transmisja meczu będzie dostępna na TVP Sport od godziny 16:55.

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków: niespodzianka kontra tradycja pucharowa

To spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45 w Bydgoszczy na Stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka. Zawisza, grający w trzeciej lidze, dotarł do tego etapu bez straty gola – wygrał 2:0 z GKS-em Tychy oraz 3:0 z GKS-em Wikielec. To imponujący bilans: 180 minut bez straconej bramki, skuteczna defensywa i ambicja, żeby sprawić niespodziankę.

Po drugiej stronie Wisła Kraków – lider pierwszej ligi, który dominuje w swoich rozgrywkach. „Biała Gwiazda” w Pucharze Polski zawsze radzi sobie świetnie. To jeden z tych klubów, którym w pucharach po prostu dobrze idzie. Wisła ma dziś szansę na awans do ćwierćfinału i będzie murowanym faworytem tego spotkania – kursy bukmacherskie stawiają na jej zwycięstwo po kursie 1.28, podczas gdy triumf Zawiszy wyceniany jest na 8.50.

Ale w pucharach niespodzianki zdarzają się częściej niż w lidze. Zawisza pokazał charakter i konsekwencję w obronie, ma wsparcie własnych kibiców i motywację na poziomie maksimum. Wisła musi być ostrożna – jeśli podceni rywala, może zapłacić za to odpadnięciem.

Chojniczanka Chojnice – Korona Kielce: drugoligowiec bez strachu

Trzeci czwartkowy mecz pucharowy to starcie Chojniczanki Chojnice z ekstraklasową Koroną Kielce. Chojniczanka gra w drugiej lidze i pod wodzą trenera Marka Brzozowskiego od września zanotowała pięć zwycięstw i dwa remisy w lidze. Forma zespołu z Chojnic jest więc naprawdę dobra.

Trener Brzozowski nie ukrywa, że czwartkowy mecz to dla jego drużyny „deser na koniec roku” i „wisienkę na torcie”. „Chcemy pokazać chojnicki charakter i być odważnym zespołem. Podejdziemy z szacunkiem do przeciwnika, ale nie przestraszymy się drużyny z ekstraklasy” – powiedział Brzozowski przed meczem.

Chojniczanka wie, że Korona Kielce to rywal z najwyższej klasy rozgrywkowej, który stwarza sobie najwięcej okazji bramkowych w Ekstraklasie. Ale gospodarze nie zamierzają się bronić przez cały mecz. „Mamy tyle jakości, że jesteśmy w stanie napędzić im sporego stracha. My też gramy ofensywnie, stwarzamy sporo sytuacji i strzelamy dużo goli. Tego DNA nie stracimy, a wizja awansu do ćwierćfinału może sprawić, że zagramy najlepszy w tym roku mecz” – dodał Brzozowski.

Jedyny problem kadrowy to dwutygodniowa kontuzja Dariusza Kamińskiego, ale pozostali zawodnicy są do dyspozycji. Korona będzie faworytem, ale Chojniczanka gra u siebie, ma wsparcie kibiców i determinację, żeby powalczyć o historyczny awans.

Tradycja Pucharu Polski – niszciciel faworytów

Puchar Polski od zawsze jest rozgrywkami, w których niższe ligi potrafią zaskoczyć ekstraklasowych gigantów. To turniej, gdzie ambicja, motywacja i klimat domowego stadionu mogą zrównoważyć różnicę klas. Dziś GKS, Zawisza i Chojniczanka mają szansę na swoje pięć minut i historyczne awanse do ćwierćfinału.

Wisła Kraków, która w historii Pucharu Polski zawsze radziła sobie świetnie, ma dziś najlepszą okazję na awans spośród faworytów. Jej forma w lidze jest kapitalna, a doświadczenie pucharowe daje jej przewagę psychologiczną. Jeśli „Biała Gwiazda” zagra na swoim poziomie, powinna spokojnie pokonać Zawiszę i zameldować się w ćwierćfinale.

Ale dzisiaj nie tylko Wisła marzy o kolejnym kroku. Każdy z trzech meczów to osobna historia, osobny pojedynek, gdzie puchar może pokazać swoje najbardziej nieobliczalne oblicze.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *