Reprezentacja Polski U21 pod wodzą Jerzego Brzęczka idzie jak burza przez eliminacje mistrzostw Europy 2027. Po czterech meczach ma komplet punktów, bilans bramkowy 15:0 i jest coraz bliżej awansu. Eksperci nie kryją zachwytu nad stylem gry zespołu, który z każdym meczem prezentuje coraz wyższą jakość.

Komplet zwycięstw i kosmiczny bilans

Polska U21 w eliminacjach do ME 2027 radzi sobie wyśmienicie. Podopieczni Brzęczka pokonali kolejno: Macedonię Północną 3:0 u siebie, Armenię 4:0 na wyjeździe, Czarnogórę 2:0 w Łodzi i w najnowszym meczu rozbili Szwecję 6:0 w Jönköping. Bilans 15 bramek strzelonych przy zerze straconych robi ogromne wrażenie na ekspertach.

„Jerzy Brzęczek i reprezentacja Polski U21: 3:0 z Macedonią Północną (dom), 4:0 z Armenią (wyjazd), 2:0 z Czarnogórą (dom), 6:0 ze Szwecją (wyjazd). Bilans bramkowy 15:0. Lider grupy kwalifikacyjnej. Włosi w strachu. Brzęczek stworzył monstrum” – stwierdził Bartosz Wieczorek z TVP Sport po ostatnim triumfie.

Spektakularny pokaz siły w Szwecji

Mecz ze Szwecją miał być pierwszym poważnym testem dla kadry Brzęczka. Hat-trick Tomasza Pieńki oraz bramki Kacpra Urbańskiego, Antoniego Kozubala i Marcela Krajewskiego sprawiły, że Polacy pokazali prawdziwą klasę. „To była prawdziwa demolka!” – komentowali eksperci.

Szczególną uwagę przykuła reakcja selekcjonera po szóstym golu. „Gramy do gwizdka!” – krzyknął Brzęczek na siedem sekund przed końcem meczu, gdy Polacy prowadzili już 6:0. Taka postawa pokazuje, jak bardzo trener dba o mentalność zespołu i nie pozwala na rozluźnienie nawet przy wysokim prowadzeniu.

Brzęczek ostrzega przed euforią

W rozmowie z „Łączy nas piłka” po meczu ze Szwecją Brzęczek podkreślał znaczenie właściwej analizy gry rywalów. „Byliśmy bardzo dobrze przygotowani pod względem taktycznym, na podstawie dokładnej analizy gry Szwecji. Indywidualnie ich zawodnicy mają dużą jakość, ale po stracie piłki nie są dobrze zorganizowani w defensywie, zostawiają dużo miejsca i przestrzeni. Wykorzystaliśmy to perfekcyjnie” – tłumaczył selekcjoner.

Co więcej, Brzęczek w szatni ostrzegł swoich podopiecznych przed nadchodzącym trudnym momentem. „Już teraz mówię Wam jedną rzecz. Sami czujecie, do czego jesteście zdolni. Tylko z mojego doświadczenia: wchodzimy teraz w najtrudniejszy moment. To co się będzie działo w listopadzie – wszyscy będą pisać jacy jesteście wspaniali, Wy jacy jesteście wspaniali. I to jest najtrudniejszy moment, wierzcie mi” – powiedział zawodnikom.

Eksperci doceniają pracę Brzęczka

Radosław Mroczkowski, ekspert Interii, chłodno ocenia początek pracy selekcjonera, ale nie ukrywa zadowolenia. „Początek pracy trenera Jerzego Brzęczka jest bardzo udany, ale właśnie pamiętajmy, że to jest dopiero początek eliminacji. Wyniki cieszą, bo wszystkie mecze wygrane, nie ma straconych bramek, a w każdym spotkaniu po kilka strzelonych. Styl gry przekonuje, bo przekłada się na sytuacje i gole” – podkreśla.

Mroczkowski zwraca uwagę na potencjał kadry: „Zawodnicy, którzy tworzą młodzieżówkę, sporo grają w lidze, mają potencjał i można było spodziewać się, że w reprezentacji to zadziała. Do tego trener mocno popracował, żeby się to przekładało na zespół”.

Tomasz Pieńko – lider nowej generacji

Kapitan reprezentacji Tomasz Pieńko błyszczy nie tylko w kadrze, ale także w Rakowie Częstochowa. Brzęczek nie szczędzi mu pochwał: „Pieńko jest kapitanem i zawodnikiem, który ma duży potencjał. Ma szczęście albo pecha, że mieszka w Częstochowie. Od czasu do czasu rozmawiamy, spotykamy się i analizujemy pewne rzeczy. Na dzień dzisiejszy duży plus dla niego, bo strzelił trzy gole, z czego ostatni był wyjątkowy„.

Sam zawodnik po swoim pierwszym hat-tricku w karierze był pełen emocji: „Na pewno to niesamowite uczucie, zwłaszcza że to mój pierwszy hat-trick w życiu. Z tego bardzo się cieszę, ale ważniejsza jest wygrana. Także gra na zero z tyłu, to bardzo ważne w kontekście kolejnych meczów”.

Kluczowy test z Włochami

14 listopada Polacy zagrają z Włochami, którzy także mają komplet punktów po czterech meczach. To spotkanie może wyłonić lidera grupy E i znacząco przybliżyć zwycięzcę do bezpośredniego awansu na ME 2027.

Brzęczek podchodzi do tego meczu z rozwagą: „Nie będziemy traktować tego spotkania, jakby to był najważniejszy mecz. To nasze piąte spotkanie i w tym meczu liczą się trzy punkty. Takie jest nasze nastawienie. Nie możemy dać się zwariować, ani myśleć, że będzie to dla nas decydujące spotkanie„.

Droga do Igrzysk Olimpijskich?

Sukces w eliminacjach ME 2027 może otworzyć drogę do występu na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles. Aby zagrać o olimpijskie krążki, prawdopodobnie trzeba będzie zdobyć medal na mistrzostwach Europy w Albanii i Serbii. To oznacza, że Brzęczek buduje nie tylko zespół na jeden turniej, ale formację zdolną do walki o najważniejsze trofea.

Rewolucja po katastrofie

Gdy Brzęczek przejmował młodzieżówkę po Adamie Majewskim, niewielu wierzyło w sukces. Poprzednik po udanych eliminacjach kompletnie zawiódł na ME 2025, przegrywając z Gruzją 1:2, z Portugalią 0:5 i z Francją 1:4. PZPN zdecydował się na radykalną zmianę, a Brzęczek udowadnia, że potrafił wyciągnąć wnioski ze swoich poprzednich doświadczeń.

„Jerzy Brzęczek może teraz tryumfować i śmiać się ze wszystkich tych opinii o jego zatrudnieniu” – pisze serwis Futbolnews. Po czterech meczach nikt już nie kwestionuje tej decyzji.

Polska U21 pod wodzą Jerzego Brzęczka prezentuje najlepszą grę od lat. Komplet punktów, fantastyczny bilans bramkowy i coraz lepsza gra zespołowa sprawiają, że młodzieżówka może marzyć o powrocie na wielki turniej. Listopadowy mecz z Włochami pokaże, czy ta drużyna rzeczywiście jest gotowa na walkę z europejską czołówką.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *